Metka
Jam Instruktor!
Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:50, 01 Paź 2012 Temat postu: Moczenie |
|
|
Kożystajac z ladnej pogody postanowilam zapoznac młoda z zabiegami pielęgnacyjnymi na mokro. Nie koniecznie od razu moczenia calej, ale taka mini kapiel bardzo jej sie przyda.
Poniewaz zostala juz oswojona z wiadrem i gabeczka zaczelysmy tez przygore z wezem ogrodowym na ktorego widok nei ucieka. Podeszlam z wezem do nog klaczki i wlaczylam go na najmniejszy strumien - doskownie po kropelce. Dotknelam nog kobylki na co zareagowala w pozadku. podkrecilam troche wode - na to zareagowala juz niechetnie. Odeszla kilka krokow. Jeszcze raz - sprobowalam ponownie. Tosamo. Wzielam do reki znana juz klaczce gabke i zaczelam dotykac jej na mokro nogi. do tego jest juz przyzwyczajona wiec nei bylo problemow. Ponowne proby zrobeinia tegosamego z wezem. Poniewaz nogi miala juz mokre pozwolila dotknac je woda z weza bez wiekszego grymaszenia. No to moze troche wyzej? Nieee, oczywiscie ze nie ;d Negusia zaczela sie wyrywac gdy podazalam lekkim strumykiem na wyzsze, suche jeszcze partie jej ciala.
O dotknieciu woda chrap nie bylo mowy. Od nowa przyzwyczajanie do wilgoci gabeczka. Puscilam wode aby leciala swobodnie przed klacza. poczatkowo byla zdenerwowana, nei chciala podejsc blizej, ale po kilku minutach dala sobie spokoj. Ladny przyjdzie rachunek za wode w tym miesiacu hehe Klaczka pozwolila przyblizyc do siebie zrodlo wody. Nie bylo jednak mowy o dotykaniu nia. W kazdym razie ciesze sie ze zaakceptowala wode lejaca sie przed nia, zawsze to krok na przod.
Przez ten czas nogi zdazyly juz troche przeschnac wiec ponownie je polalam woda z werza. Coz to za dziwny nawyk, ze mokre nogi moge polewac ale suchych juz nie? Znow chwilke sie pomeczylysmy, ale kiedy wiesc na nozkach stala sie mokra nei miala nic przeciwko ich dalszemu polewaniu.
Negacja po raz pierwszy miala dzisiaj moczone cale nogi oraz odbylysmy probe zwilzenia chrap. Weza sie nie bala, jednak pierwszy raz leciala z niego woda. Z biegiem czasu zaczniemy pracowac nad moczeniem kasztanki coraz wyzej, ale jeszcze teraz jest na to troche za wczesnie.
po pielegnacyjnych zabiegach puscilam kobyłkę na wybieg gdzie machala nozkami w powietrzu aby wytrzasc z nich wode. Przezabawny widok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|