Metka
Jam Instruktor!
Dołączył: 18 Wrz 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:39, 01 Paź 2012 Temat postu: Doczepianie do stanowiska + miejsce |
|
|
Skoro umie my już spacerowac tak aby nie wchodzic na czlowieka i nie ciagnac sie na uwiazie, to sprobujmy postac chwile w przyczepieniu. Codziennie rano niby na chwilke lapalam klaczke do stanowiska aby ja obejzec, ale dotychczas nie wykonywalysmy tam zadnych prac.
Podejscie pierwsze, nawet nei najgorsze. Negacja nie ma tendencj wchodzenia na ludzi, trzyma sie raczej w oddaleniu od nich i nie domaga sie blizszeg kontaktu. Przypielam kobylke do kantara i poszlam po mieciutka szczotke bu zaczac dotykac ja po szyi. Od razu zrobila kilka krokow w bok by przestac byc dotykaną, nie przypadl jej ten zabieg do gustu
W koncu, po zrobieniu kilku kroczkow miejsce skonczylo sie a uwiaz napial nie pozwalajac odejsc dalej. Negacja podniosla wysoko glowe, otworzyla szeroko oczy i nozdrza a jej serce zaczelo bic szybciej - byla zagubiona w tej sytuacji i przestraszona. Jeszcze jedna proba szarpnieci aglowa - nadal nic. Wystraszona podbil sie przodem do gory chcac zerwac z linki. juz, spokojnie. Zaczelam uspokajac Negacje. Podeszlam, zmusilamja do kilku krokow w przod - linka uwiazu rozluznila sie i klaczka mogla spowrotem ruszac glowa na spokojnie. Troche sie uspokoila. Kiedy znajdowala sie w odleglosci od sciany nalegalam aby podeszla blizej co bylo dla niej badziej komfortowe bo nie szarpalo po glowie. Kiedy stala juz pewniej i nie szarpala sie przeszlam na 2 strone i lekkim naciskiem wymusilam ustapienie miejsca. Kiedy poczula docisniecie w bok napinala sie i przeskakiwala z miejsca. Dobrze, ze to rozumie i nei trzeba tlumaczyc. Podobnie dotkniecie klatki piesiowej i lekkie popchniecie do tulu. Z tym trzeba uwazac aby nie odskoczyla do tylu zbyt gwaltownie bo mogla poczuc szarpniecie uwiazu na kantarze i znow sie zdenerwowac. Pozmienialysmy miejsce jeszcze kilka razy. Negacja zauwazyla, ze jesli tylko sie ja dotyka to nie oznacza to komendy do przesuniecia tylko zwykly kontakt. BEdziemy jeszcze pracowaly nad tym, ze docisk oznacza przesuniecie a lekki dotyk nie. Pomagaly nam w tym dzisiaj slowa, rozna barwa glosu, ktory musial byc wyjatkowo spokojny, bo klaczka szybko sie denerwowala, stresowala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|