Dirnu
Jam Instruktor!
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:18, 15 Maj 2013 Temat postu: Ćwiczenia chodów i na drągach (15 Maja 2013) |
|
|
James miał zamiar zabrać się na jazdę jeszcze przed obiadem - bo po obfitym posiłku nie najlepiej ćwiczyć, a później czas ma głównie na sesje i planowanie kolejnych treningów. Przed stajnią spotkał Dominikę.
-Cześć. Chciałabyś dzisiaj trochę poćwiczyć na Hope?
Trzeba być bezpośrednim, sam miał dzisiaj ochotę poleniuchować, dopiero pod koniec treningu zmienić dziewczynę i poogarniać się bardziej ujeżdżeniowo.
-A co konkretnie?
-Jakieś ćwiczenia na drągach, coś w ten deseń.
Dziewczyna zagryzła wargę, myśląc o jego propozycji.
-No dobra. Ale na dworzu...
Jamesa znowu ciągnęło na halę, chociaż pogoda była ładna. Zbyt mocno się przyzwyczaił do jeżdżenia w miejscach zamkniętych. Niedobrze... Zajrzał do stajni, ale klaczy tam nie znalazł. Jest pewnie na pastwisku. James wziął więc uwiąz i ruszył na padok, by zabrać klacz na trening. Szara dostrzegła go z daleka i już kręciła się przy płocie. Mężczyzna nie wiedział, czemu tak chętnie myśli o treningu i od razu do niego leci. Przecież to nie może być dla niej tak naprawdę bardzo fajne. Albo jest pracoholiczką... Przypiął jej uwiąz, zabrał szarą na myjkę, uwiązał. Dominika kręciła się po stajni, czekając aż skończy - James nie lubiał oddawać konia innym, kiedy mógł coś zrobić sam. Zaczął oczywiście od porządnego wyczyszczenia siwej. Potem siodłanie oczywiście... Czaprak na grzbiet, poprawił jego ułożenie. Na to siodło. Popręgu jeszcze nie zapina, dalej ogłowie, napierśnik i wtedy dopina popręg. Strzemiona ustawi potem Dominice. Łapie wodze klaczy i wyprowadził ją przed stajnie, gdzie czekała dziewczyna. Razem ruszyli na otwarty maneż, przekazał Dominice klacz, a sam poszedł po drągi.
-Rozgrzejcie się trochę.
Ruda przytaknęła i wspięła się w siodło, dopasowała sobie strzemiona, dopięła popręg. Zaczęła od rozciągania siwki w stępie. Najpierw wolty, potem koła, ósemki, potem coraz bardziej skomplikowane wężyki, przejście do kłusa. W tym tempie dziewczyna też powtórzyła owe figury. James w tym czasie położył przy płocie kilka drągów, czekał aż Dominika skończy z klaczą rozgrzewkę. Siwa zagalopowała chętnie. Dziwnie grzecznie pod nią chodziła... Dominika stępowała teraz na uboczu, czekając aż on ustawi drągi. Na początek korytarz z drągów - ustawił dwa z nich na środku maneżu, równolegle do siebie. W odległości mniejwięcej dwóch metrów od siebie.
-To tak: Jedziesz ósemkę, w jej środku znajduje się korytarz. W korytarzu ją zatrzymujesz i jedziesz dalej... W stępie na razie.
Przeszedł się po tej óśemce, żeby pokazać jej to ćwiczenie też wizualnie, potem odsunął się na ubocze, oparł o płot. Hope szła dość aktywnym, energicznym krokiem. Szyję trzymała wyciągniętą do przodu, jej głowa kołysała się lekko. Nad drągami uniosła nogi nieco wyżej... Ale do całego przejścia tej wyższej akcji nie dodała. Stała równo, rozkładając odpowiednio ciężar ciała. Widać było, że jest rozluźniona, ale i skupiona na pracy. Dominika przejechała kolejne koło, ścinając lekko. James powstrzymał się od skomentowania.
-Zrób jeszcze w drugą stronę.
Dominika zawróciła klacz i znów ruszyła po ósemce, zatrzymując się w korytarzu, tym razem ładnie zaokrąglając koła.
Coming soon.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dirnu dnia Sob 13:05, 25 Maj 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|