Himbeere
Więcej sprzętu jak talentu
Dołączył: 27 Wrz 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:28, 05 Paź 2012 Temat postu: Ujezdzenie kl L - 06.10.2012r |
|
|
Dzisiaj postanowilam wziac Arcadie na trening ujezdzeniowy z elementami kl L. Przyszlam do stajni dosc wczesnie, konie staly jeszcze w stajni. Od razu wzielam sprzet i poszlam pod boks kasztanki. 'No Lala koniec tej drzemki, bierzemy sie do roboty ' powiedzialam klepiac Arcadie po szyi. Wzielam sie za czysczenie, klacz byla niezle upackana wiec troche mi to zajelo, ale uporalam sie z tym zadaniem. Osiodlalam ja i poszlysmy na ujezdzalnie gdzie na nia wsiadlam. Na poczatek luzny, swobodny step dookola ujezdzalni. Po 10 min zaczelysmy rzucie z reki, klacz od razu zareagowala na moje pomoce. Porobilysmy dla rozgrzewki jakies volty, polvolty, serpentyny. Ladnie szla, chetna byla do pracy, glowke miala niziutko, rzujac wedzidlo. Przyszedl czas na klus, dalam klaczy mocniejsze lydeczki. Szla ladnym klusem posrednim, glowa nadal byla na dole, ladnie angazowala zad. W tym chodzie tez porobilysmy troche volt i roznych takich elementow na rozprezenie. Po 20 minutach rozgrzewki, przeszlam do stepa i sprawdzilam poprek dajac przy tym Rudej troche swobody. Po sprawdzeniu nabralam wodzy i zaczelam zbierac klacz, na poczatku miala troche oporu jednak po chwili odpuscila i ladnie sie zganaszowala. Chwila stepa zebranego i klus. Przekscie bylo swietne, od zadu, z impulsem i glowa nie zmienila swojej pozycji. Na poczatek postanowilam porobic troche przejsc klus-step, step-klus. Wiekszosc z nich bylo prawidlowych. Nastepnie przejscia klus-stoj, stoj-klus. Tutaj na poczatku troche wyrywala glowe do gory, jednak po paru probach udalo nam sie dojsc do porozumienia i kolejne przejscia byly idealne. Kolenja rzecza jaka zaczelysmy cwiczyc byly zmiany ustawienia. Arcadia ladnie sobie poradzila tym zadaniem. Byla luzniutka i super wspolpracowala. Nastepny element to stepy i klusy posrednie. Na pierwszy rzut step posredni. Krotka sciana ujezdzalni step zebrany, dluga step posredni. Fajnie szla, dwa razy zdazylo jej sie zaklusowac ale to moja wina, odpowiednio jej nie przypilnowalam. Jej nie mam nic do zarzucenia. Klus posredni wyszedl rewelacyjnie! Dokladnie bylo widac zmiany tempa. W obydwoch chodach super praca zadu, glowa na swoim miejscu. Po tych cwiczeniach dalam Kasztance troche odsapnac. Poklepalam ja po szyi i calkiem wypuscilam wodze z dloni. Gdy oddech klaczy sie uspokoil, nazbieralam wody, ruszylam klusem, a nastepnie galopem. Arcadia szla ladnym, rownym tempem, nie wyrywala sie do szalenczych galopow. W galopie tez robilysmy volty, przejscia z galopu do klusia i na odwrot. Wszystko wychodzilo tak jak chcialam, bez zadnych fochow . Po galopie, rozklusowanie w rzuciu z reki i step. Na rozstepowanie postanowilam, ze pojedziemy do pobliskiego lasu. Po tak udanym treningu przyda sie relax !
Arcadia byla dzisiaj rewelacyjna. Skupiona na pracy i chetna do niej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Himbeere dnia Pon 13:37, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 6 razy
|
|